
Zastanawiasz się, który kierunek wybrać, by spędzić weekend lub urlop i się nie nudzić, ale też przy okazji wypocząć w pięknych okolicznościach przyrody? W polsk...
Wybierz coś dla siebie.
Wybierz coś dla siebie.
Wybierz coś dla siebie.
Wybierz coś dla siebie.
Zupełnie odcięte od cywilizacji kameralne tatrzańskie wioseczki, skąd gawędzący bacowie pędzą na hale BEEeczące owce, gaździny krzątają się żwawo wokół chałup, a w karczmach do skrzypków tańcują hoży zbójnicy i śwarne góralecki, hej!– to se ne vrati. Co zrobić – trwa już przecież XXI wiek. Internety i inne wynalazki dotarły i na Podhale. Nie brakuje przy tym miejsc, gdzie najlepsze tradycje wciąż są żywe, a połączona z nowoczesnością stwarza atrakcyjne możliwości wypoczynku. Do takich miejsc z pewnością trzeba zaliczyć Kościelisko.
Współcześnie sporą wieś, powstałą w wyniku zbliżania się i połączenia ponad 20 dawnych osad pasterskich, zamieszkuje ok. 4,5 tysiąca ludzi zarabiających na życie przede wszystkim w turystyce. W Kościelisku i pozostałych miejscowościach należących do gminy – Dzianiszu i Witowie – nie brakuje w związku z tym kwater do wynajęcia. Większość domostw, nawet jeśli wybudowano je współcześnie i z użyciem najnowszych rozwiązań, utrzymuje charakterystyczny, stary, urokliwy góralski styl – taki jak np. siedziba Muzeum Powstania Chochołowskiego. Ta reguła obowiązuje również w przypadku obiektów sakralnych. Idealnym przykładem ilustrującym wspomniane zjawisko będzie kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Dzianiszu. Z wyglądu typowa dla średniowiecza drewniana bazylika, a tak naprawdę świątynię postawiono w latach '30 XX stulecia.
Jako typowo podhalańska gmina, Kościelisko przepełnione jest wartościowymi sakralnymi obiektami. Spośród licznych kaplic, kapliczek i przydrożnych miejsc kultu biblijnych postaci, na wyróżnienie z pewnością zasługują kaplica św. Anny na Płazówce (bogata w góralskie zdobienia, z niezwykłymi wykonanymi w 100% ręcznie organami) oraz figura świętej Barbary w Dzianiszu. Kamień przekuto w rzeźbę już w 1772r., a dzieło wciąż zachowuje znakomity stan. Z większych świątyń warto jeszcze wspomnieć o kościele św. Kazimierza Królewicza w Kościelisku oraz kościele Matki Boskiej Szkaplerznej w Witowie.
Przyjazd pod Tatry bez aktywnej turystyki górskiej byłby wyjazdem zakrawającym na bezsensowną stratę czasu i środków. Możliwości udania się na wycieczki rowerowe i piesze jest w Kościelisku i okolicach zatrzęsienie – swoje robi tutaj bezpośrednie sąsiedztwo Tatrzańskiego Parku Narodowego (za wejście na cenne przyrodniczo obszary należy liczyć się z wysupłaniem kilku dutków na rzecz TPN-u lub Wspólnoty Leśnej Ośmiu Uprawnionych Wsi). Z licznych szlaków każdy bez problemu stworzy własną trasę dostosowaną do chęci i możliwości. Te w pewien sposób przetestują ścieżki prowadzące przez jaskinie. „Mroźna”, „Mylna” czy „Smocza Jama” gwarantują wyjątkowe doświadczenia. Przepełnione magią tereny można również w pewnej części przemierzać na quadach, skuterach śnieżnych i innych off-roadowych maszynach. Pęd powietrza, adrenalina, niezapomniane widoki i ryk silnika – wieś z pewnością pozostaje wesoła, za to niekoniecznie już pierwotnie spokojna.
Nie wolno zapomnieć o wyciągach narciarskich. W Kościelisku i okolicach dominują stosunkowo krótkie i łatwe stoki. Małe, rodzinne stacje zapewniają odpowiednie warunki do w pełni bezpiecznej nauki jazdy na nartach – tak dla dorosłych, którzy postanowili spróbować czegoś nowego, jak i maluchów marzących o karierze na miarę Marcela Hirschera lub Tiny Maze (albo choć o dorównaniu rodzeństwu i rodzicom). Nieco więcej możliwości, choć z trochę innych bajek, oferują dwa ośrodki. Biały Potok to zimowy park rozrywki i zabaw na śniegu, natomiast stacja Witów-Ski oferuje najdłuższy (1km) i najbardziej zróżnicowany (snowpark) stok w kościeliskiej okolicy. Lekcji udziela tutaj sama Jagna Marczułajtis.
Kościelisko to ciekawa alternatywa dla głośnego, pełnego turystów Zakopanego. Niewielka odległość od największego polskiego centrum górskiego sprawia, że skorzystanie z jego niezliczonych z atrakcji pozostaje na wyciągnięcie ręki. Wybierając na miejsce noclegów Kościelisko, huczące od gwaru miasto na noc pozostanie gdzieś z tyłu, a spokojniejszy klimat tradycyjnej góralskiej wsi ukoi do regeneracyjnego snu i pozwoli nabrać niezbędnych sił – na kolejne wędrówki następnego dnia lub do zmagań z codziennością po powrocie z wypoczynku.